wtorek, 27 lipca 2010

Szczerość, a relacje międzyludzkie...

Hmm ostatnio naszła mnie taka mała roff-leksyjka (that wordplay tho), że w zasadzie to w naszym życiu szczerości jest tyle, co kot napłakał.
Spójrzmy prawdzie w oczy, w 100% szczerzy możemy być przy naprawdę niewielu osobach (najbliższy przyjaciel?), a i tak nie wiem czy można to określić mianem szczerości kompletnej... Tak w zasadzie boimy się mówić to, co naprawdę myślimy. Pytanie czy tak powinno być? o.O
Mogę prawie na pewno stwierdzić, że osoba która byłaby szczera z całym otoczeniem (ale także ze sobą, bo przecież to właśnie samooszukiwanie się jest najczęstszym przypadkiem braku szczerości...) byłaby postrzegana jako, za przeproszeniem skurwysyn i człowiek niekulturalny, poza tym wszyyyscy by się na taką osobę obrażali, bo przecież jak śmiał wyrazić swoje (szczere) zdanie na temat ich, czy ich domu czy czegokolwiek.
Więc (a pani w szkole mówiła, żeby nie zaczynać zdań od "więc" :< ) chyba problem leży bardziej w społeczeństwie i ogólnie przyjętych zasadach tzw. dobrego wychowania/zachowania, niż w indywidualnym braku jaj, żeby być szczerym? :P
Cóż, myślę, że życie byłoby dużo łatwiejsze gdybyśmy tylko umieli się zdobyć na otwartość i zdystansować do siebie i rzeczywistości.
Na koniec taka mała ciekawostka, wg. Focusa w ciągu 10 minut kłamiemy około 3 razy ... fun fun ^^

Dzisiaj to tyle, bo w sumie nic specjalnego się nie wydarzyło, dobranoc <3

PS. Cholera, nawet pisząc na takim blogu, ciężko mi pierdolić to, co sobie ludzie o mnie pomyślą i pisać tak jak naprawdę myślę. O.o weird shit

4 komentarze:

  1. Brak szczerości to temat na dłuższą pogadankę. Tak więc, jeśli uda się nam jeszcze kiedyś spotkać :P, to rozwinę temat, a póki co krótko:

    Brak szczerości jest nabywany w procesie socjalizacji. Zwróć uwagę na dzieci. W wieku np 5-6 lat mówią to, co myślą bez zastanowienia. Natomiast w miarę z rozwojem dziecko uczy się, że nie zawsze dobrze wychodzi na mówieniu tego, co myśli. Np. jeśli powie w szkole, że pani jest głupia, to pójdzie do dyrektora, albo po prostu usłyszy, że ma zatrzymać swoją opinię dla siebie.

    Czy można być w 100% szczerym z kimś? Uważam że tak. Powiem więcej, im bardziej mi na kimś zależy, tym bardziej staram się być szczery w stosunku do tej osoby. I to sprawia, że mam grupę prawdziwych przyjaciół, którzy potrafią mówić jaki jestem fajny, albo zbombardować mnie krytyką, kiedy na to zasługuję.

    Pozdro
    "Dawno nie widziany" :P

    OdpowiedzUsuń
  2. RADICAL HONESTY - http://www.esquire.com/features/honesty0707
    Ten felieton mówi wszystko o autentycznej, nieskrępowanej szczerości i dążeniu do niej ;).
    Michaś

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż, myślę, że życie byłoby dużo łatwiejsze gdybyśmy tylko umieli się zdobyć na otwartość i zdystansować do siebie i rzeczywistości.

    I do tego powinniśmy dążyć Jakubie, robić na co ma się ochotę i mówić co na sercu leży - i jeżeli będziemy przy tym mieli odrobinę oleju w głowie, wykorzystamy tą swobodę odpowiednio, to wcale nie staniemy się dla wszystkich wokół egoistycznymi chamami. Oczywiście nie zawsze jest to do zrealizowania, w życiu codziennie spotykają nas nowe, często dziwne sytuacje, ale warto starać się tego trzymać, zamiast bawić się w pieprzone kłamstwa, tworzenie intryg i komplikowanie sobie życia.
    pozdroszejset!<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Konstruktywna krytyka - oczywiście, ale proszę - kulturalnie.